Jechaliśmy rankiem do Wałbrzycha poprzez oblepiony śniegiem postindustrial. W fabrycznych budowlach przez wybite okna wystawiały głowy młode brzozy. Wszystko, co cenne, było doszczętnie opędzlowane...
Siódmy tom Opowiadań powojennych najistotniej warszawskiego z pisarzy warszawskich Stefana Wiecheckiego WIECHA. Wiech nie tylko odtwarza koloryt Warszawy, on wręcz generuje język, gwarę...