Niniejsza praca jest próbą opisania kierunku zwanego poststrukturalizmem ze szczególnym uwzględnieniem teorii podmiotu, która wyłania się z pism Jacquesa Lacana, Michela Foucaulta i Jacquesa Derridy. Podkreślam historyczne pierwszeństwo wciąż zbyt niedużo znanego w Polsce Lacana i wzajemne relacje pomiędzy wymienionymi myslicielami. Jednym z problemów jest dla mnie wielce problematyczna koncepcja podmiotu (autora, człowieka), który wbrew wczesnym zapewnieniom francuskich myślicieli o jego „śmierci" na rzecz tekstu, pisma i dyskursu, przeżył i nadal działa. To właśnie etyczne działanie, główna cecha podmiotu, a nie wiedza istoty myślącej, Cogito, powodują, że teoria zaproponowana przez poststrukturalistów jest inna od powszechnie znanych, niemniej dość spójna i konsekwentna. Zbiór poststrukturalistycznych koncepcji dotyczących podmiotu trudno jednak sprawnie przekuć na system języka, bowiem opierają się one na założeniu, iż istnieje różnica między aktem (czynem) a treścią wypowiedzi, którą pozwala na nasze „zamieszkanie" w języku. Zatem, jakkolwiek by tej teorii nie sformułować, zawsze jest ona nie do końca adekwatna wobec żywej, mówiącej istoty, którą określamy podmiotem wypowiedzi. Problem polega na tym, iż podmiot wypowiedzi czyli ja myślące, które objawia się w treści wypowiedzi; oddzielony jest przepaścią od podmiotu wypowiedzenia czyli ja działającego – piszącego, mówiącego, interpretującego, zachowującego się etycznie. Myślący podmiot nie jest podmiotem poststrukturalizmu, jest nim podmiot wypowiedzenia dokonujący aktów, za które ponosi odpowiedzialność. Mówiąc prościej, to, co podmiot mówi, nie nadąża za tym, iż podmiot mówi. A to, iż mówi jest za każdym razem uwikłane w etykę podmiotu. „Książka jest próbą wydobycia oryginalnych rysów pojęcia podmiotu, jakie pojawiło się w pracach czołowych przedstawicieli francuskiego poststrukturalizmu: J.Lacana, J.Derridy, M.Foucaulta. Autorka stawia tezę,stanowczy przełom w tej materii zaczął się w pracach francuskiego psychoanalityka Lacana, podczas gdy pozostali autorzy wydobywali z tego szereg konsekwencji w swej twórczości. Oczywiście, jak to przeważnie bywa w takich przypadkach, tego typu teza jest dyskusyjna, ale – jak sądzę – nie całkiem bezpodstawna. Autorka w książce przytacza szereg przekonujących argumentów, które ją uzasadniają. Ukazują to z zasady trzy podrozdziały pierwszej części, w których omawia założenia koncepcji podmiotu Lacana, Derridy i Foucaulta. Przekonuje tez twierdzenie autorki, że poststrukturalistyczny podmiot u tych trzech autorów nie gromadzi się w ramach klasycznego pojęcia struktury, które znamionowało podejścia konwencjonalnie strukturalistyczne.Książka przynosi niewątpliwie nowe spojrzenie na współczesną tradycję myśli poststrukturalnej, sytuując ją w szerokim i bardzo różnorakim kontekście współczesnej filozofii. Autorka daje w niej świadectwo prawidłowej orientacji w problematyce nurtu, eksponując najmocniej oryginalne aspekty tej fi...
Ta strona używa plików cookies. Czytaj więcej »